Czarny tulipan?
Pamiętacie historię czarnych tulipanów? Ile razy widzę czarną porcelanę, przypominają mi się, jakże czasem krwawe historie fascynacji tulipanami, czarnymi w szczególności.
Tulipany do Europy trafiły w drugiej połowie XVI wieku. W 1594 trafiły do Holandii i szybko stały się pierwszą bańką inwestycyjną, przyczyną upadku wielu fortun. Cebulki osiągały wartość kamienicy w Amsterdamie, a zbrodnie związane z handlem tulipanami opisywane są do dziś.
Największym marzeniem hodowców było uzyskanie czarnego tulipana, miał on oczywiście przynieść i największą fortunę! Tak na prawdę nie udało się do dziś uzyskać czarnego tulipana, hodowcy uzyskali tylko kolory zbliżone do czerni, ciemnogranatowe czy fioletowe.
Podobna gorączka zapanowała po sprowadzeniu do Europy porcelany. Również ona rozpalała głowy alchemików i królów, była przyczyną upadku fortun i wzbogacania się jej posiadaczy. Ostatecznie w Europie, dopiero alchemik króla Augusta II Mocnego wyprodukował twardą porcelanę na początku XVIII wieku.
Porcelana miała być biała i przejrzysta, dźwięczna przy uderzeniu. Ale nasyciwszy się białym kolorem ceramicy zaczęli eksperymentować. I jak w przypadku tulipanów tak i w przypadku porcelany – tworzyć czarną porcelanę!
Czarne szkliwo pokrywające naczynia z gliny czy kamionki
Jedną z metod osiągnięcia kolorowych naczyń jest barwienie szkliwa. Dodając w odpowiedniej proporcji tlenki kobaltu, chromu, miedzi, żelaza czy manganu otrzymamy zabarwione szkliwo. Tlenek kobaltu da nam odcienie niebieskiego, miedzi – zielonego, żelaza – czerwieni. Czerń uzyskamy dodając mieszaninę różnych tlenków, a ceramicy najlepiej wiedzą jak trudno uzyskać pożądany i powtarzalny kolor.
Wazon z kolekcji Moon, Hadaki
Porcelana barwiona w masie - filiżanki główki Ende Cermics, kolekcja pogięta Marek Cecuła
Drugą metodą jest barwienie masy porcelanowej. Wtedy jednolicie zabarwione jest całe naczynie, o czym możemy się przekonać rozbijając je. Masę porcelanową barwi się również odpowiednią kombinacją i proporcją tlenków. Jest to kosztowna metoda – cała substancja jest barwiona – więc wymaga większej ilości barwnika i osobnych pojemników, dedykowanych jednej barwie.
Czarny kubek główka Ende
Każda manufaktura ma własną recepturę i tajemnicę wytwarzania koloru. Koloru bardzo zbliżonego do czerni, ale z odcieniem brązu czy głębokiej szarości. Łatwiej też otrzymać gotowe pigmenty. Jednym z pierwszych producentów naczyń z czarnej porcelany w Polsce był Ende Ceramics – pracownia z Wrocławia, w kolorze bardzo głębokiego brązu. Kolorową porcelanę zaprojektowała również pracownia Modus Design Studio Marka Cecuły. Najnowsza jej kolekcja – Black & White to połączenie ciemnej szarości ze zwykłymi, białymi naczyniami. Kolekcja czarnych naczyń rozrasta się systematycznie, mamy w ofercie Studia czarne wazony pogięte, filiżanki czy solniczki.
Kolekcja Modus Design Studio Marka Cecuły
Kamionka barwiona w masie
Kamionkę barwioną w masie proponuje również młode studio ceramiczne Stratus. W kolekcji różne rodzaje kubków i czarek aż po ogromne kubki o pojemności 750 ml.
Kubek Stratus Ceramics
Wśród bardzo starych technologii otrzymywania czarnej czy ciemnoszarej ceramiki najsłynniejsza jest czarna ceramika litewska i stara technika wypalania naczyń zarówno w Polsce jak i na Ukrainie, po Rumunię – siwakowa.
Ceramika siwakowa
Czarna ceramika litewska – juodoji keramika
Jejhistoria sięga V wieku p.n.e. wytwarzana jest obecnie szczególnie w rejonie Parku Narodowego Dzūkija (w Merkinė – po polsku Merecz nad Niemnem). Jej największy rozkwit przypada na XVII – XVIII wiek. Naczynia wyrabia się na kole garncarskim lub ręcznie – na stole. Ręczne formowanie naczyń należało niegdyś do kobiet. Glinę wyrabiały jak ciasto na stolnicy a gotowe naczynie suszyły i wrzucały do paleniska. Tajemnica czarnej ceramiki tkwi w budowie pieca do wypalania i stosowanego drewna. Piec nie ma komina, wykonany jest z cegły szamotowej a otwór przykrywany jest dwiema warstwami blachy, ułatwiającymi cyrkulację dymu w piecu. Operując odpowiednią temperaturą i czasem wypału, stosowaną gliną bogatą w związki żelaza i drewnem sosnowym i świerkowym, świeżymi gałązkami roślin, dającymi dużo sadzy garncarze otrzymują pożądany kolor ceramiki.
Naczynia siwakowe
– wykonywane są bardzo zbliżoną technologią. Uformowane na kole garncarskim naczynia suszy się 3-4 tygodnie, a po wygładzeniu i ewentualnym zdobieniu wkłada do pieca. W Polsce stosowano raczej drzewo liściaste do opalania pieców – brzozę, osikę. Pod koniec około 24 godzinnego procesu wypalania palenisko zostaje zasypane sosną żywiczną a piec szczelnie zamknięty. Dym i brak dostępu tlenu powoduje szare zaciemnienie naczyń. Tak wytworzone naczynia można było używać z powodzeniem na piecu lub palenisku, były tanie i bardzo popularne jeszcze przed II Wojną Światową. Po wojnie, wraz z rozpowszechnieniem pieców gazowych siwaki zaczęły pełnić funkcję wyłącznie dekoracyjną, choć tu z kolei gospodynie narzekały na nasiąkanie wodą siwakowych dzbanów. W tej chwili produkcja siwaków zanika, w Polsce z produkcji siwaków słynie Czarna Wieś Kościelna, siwaki wytwarza się na Ukrainie i w Rumunii w miejscowości Marginea.
W nowoczesnej formie, tradycyjnymi metodami siwaki produkuje August Design Studio. Ich kolekcja czarnych naczyń została nazwana 10/960 – 10 godzin wypalania w temperaturze 960 C.
Źródła:
Ceramika siwa i czarna pogranicza polsko-litewskiego, Szkło i ceramika VI,2014
Ceramika siwa – nowe życie dawnego rzemiosła, Ewa Klekot